VIII Motopiknik Kościan 19.08.1018

[MichU]

Spotkanie z kolegą Wagantem z Kościana, dziękujemy za poprowadzenie na miejscu. Dziwnym trafem Wagant i Tom, gdzieś nam  zginęli  na samym pikniku, mam nadzieje, że Tom nie zginął i do domu trafił Przy okazji wymienimy się telefonami.

Sama impreza na poziomie, parada zabezpieczona bardzo dobrze, uczestników nie brakowało (zagram materiał wideo z przejazdu i udostępnie).
Na miejscu na pikniku każdy otrzymał talon na: kiełbasę, bigos, bułkę oraz butelkę wody. Ukłon w strone Urzędu Miasta Kościana, który wydawał talony. Na miejscu pokazy stuntu na motocyklach, pokazy dyscypliny trial, gokarty i inne, było również sporo motocykli klasycznych dla, których zorganizowano konkurs na najładniejszy klasyk.
Zdjęcia wkleję później z telefonu to kiepsko wychodzi.
   


W punkcie spotkania przed paradą i piknikiem, krótkie miłe spotkanie że starymi kolegami z Poznania.

[Tom]

                        Jestem, jestem, nie zginąłem, do domu trafiłem ;-) . Tłum na placu to i się pogubiliśmy. Ostatnio widziałem Was jak staliście w kolejce po jedzonko, potem się zgubiliśmy. Skoczyłem do bankomatu bo kasy nie miałem, wróciłem i postawiłem się w tym samym miejscu. Obszedłem plac i widzę że mój koń stoi już sam - musieliśmy się minąć. Bywa. W każdym razie do domu droga powrotna tak samo fajna jak w tamtą stronę. Zastanawiałem się czy nie odbić w Czempiniu do Śremu, ot tak sobie, ale nie - zahaczyłem jeszcze o Puszczykowo (lody i kawa u Kostusiaka) i pokulałem się do domu.
Impreza super, ludzi cała masa, zorganizowane było to (chyba) b.dobrze bo błędów nie widziałem. Stare moto też ekstra, było na co popatrzeć i powspominać dawne czasy .
Dzięki za miłą jazdę w grupie 

[Marek 377]

Jak mieli nas znaleźć jak my zaraz na darmowe jedzonko polecieliśmy. Ale było dobre przynajmniej. Dziękuję za mile spędzone popołudnie. Poznanie nowych i spotkanie starych kolegów. Do następnego spotkania.

[MichU]

Jestem, jestem, nie zginąłem, do domu trafiłem ;-) . 

Najważniejsze, że wszyscy cali i zdrowi do domu wróciliśmy, popatrz my też byliśmy z Siwym, Jerzym i Markiem na lodach tyle, że w Kościanie.

[MichU]

Udało mi się nakręcić filmik rejestratorem, ale ale padła mi karta ad od tylnej kamery i tylko front nagrałem. No i nie robiłem wspólnych zdjęć z tego powodu tylko  kolega Wagant załapał się na kadr, a i w oddali są też nasi koledzy z podgrupy

[Siwy]

Ja również cieszę się z udanego wyjazdu , i poznania nowego kolegi .
Ale zastanawiam się również nad kolejnymi wspólnymi wyjazdami . Po tym co stało się w czwartek , a powtórzyło się jeszcze mocniej w niedzielę , naprawdę się zastanawiam .
Otóż : spotkaliśmy się w czwartek , i co ? Lech przegrał w pucharach 2 : 1 !
Spotkaliśmy się w niedzielę , i Lech nie tylko przegrał , ale wręcz doznał klęski na własnym boisku 5 : 2 !!!
Przypadek ? Nie sądzę !

Jeżeli ktoś z Was zechce mi wytłumaczyć ten dziwny związek będę wdzięczny







;

[MISIEK]

Jeżeli ktoś z Was zechce mi wytłumaczyć ten dziwny związek będę wdzięczny

Przecież to proste: nie należy się spieszyć na mecz. Trzeba zostać dłużej na spotkaniu klubowym.

[MichU]

Otóż : spotkaliśmy się w czwartek , i co ? Lech  przegrał w pucharach 2 : 1  !
Spotkaliśmy się w niedzielę , i Lech nie tylko przegrał , ale wręcz doznał klęski na własnym boisku 5 : 2 !!!
Przypadek ? Nie sądzę !

Jeżeli ktoś z Was zechce mi wytłumaczyć ten dziwny związek będę wdzięczny

To proste, Lech kiedyś wyrobił sobie markę dobrego klubu sportowego, ale na samej marce to ciężko ujechać, trzeba ciężkiej pracy i zaangażowania zawodników. 
Byłem kiedyś zawodnikiem lekkoatletycznym K.S. Warta Poznań. Z tego czasu pamiętam, że sama siła w treningach i na zawodach to było za mało, aby osiągnąć sukces. Ważne były jeszcze technika i szybkość, bez tych trzech elementów nie było szansy na dobre notowania lub zwycięstwa na zawodach. 
Tak więc Panowie moim zdaniem, Lech ładnie się prezentuje, ale spoczął na laurach i coś mi się wydaje, że podobnie jak nasza reprezentacja Polska, skupili się np na ładnie wyglądać na zdjęciach i w reklamach, ale własnej pracy dla dobrych wyników to próżna szukać   No teraz biorąc pod uwagę zbiegi okoliczności to, ech nie rozwijam

[MichU]

Poczyniłem wpis na naszej klubowej stronie jako sprawozdanie z Motopikniku, strona powinna żyć i się rozwijać. Nie jestem dobrym pisarzem, a więc jak poczyniłem jakiejś fo pa proszę mnie wyprostować Link: https://pes.j.pl/poznanska-elita-skutero...9-08-2018/

[Siwy]

Michał , nadmiar skromności . Ekstra relacja , zarówno słowna jak i foto i video .

[JER2Y]

Chciałbym podziękować całej ekipie biorącej udział w tym wypadzie za fajne niedzielne "kulanko" i mile spędzony czas.

[Marek 377]

Siwy. To nie my a Lech powinien zmienić terminy spotkań. Te im wyraźnie nie pasują.

---

MICHU. Bardzo mi się podoba twoje określenie " koledzy z podgrupy" tak byłoby najlepiej . Jeden PES a dwie grupy, podgrupy tematyczne. Co kto lubi i jak. Nie wszyscy muszą lubić i robić to samo a miłość do skuterów ma jednoczyć.

[MichU]

Marku, nie traktuję ich inaczej. Traktuję jak kolegów, a że nasze drogi się rozwidliły, cóż samo życie. 
Uważam, jednak pewne ich zachowania za niestosowne, ale każdy ma prawo zachowywać się jak chce i mam nadzieję, że jest im z tym dobrze.

Całą zaistniałą sytuację popiłem lampką słodkiego wina z winogron, rocznik 2012, tak więc też jest mi dobrze, ponieważ smak sobie zmieniłem 

Stojąc nieco z boku obserwuję, że z drugiej strony mamy taką sytuację:  Taka refleksja nie na temat,

[MichU]

Taki filmik jeszcze znalazłem z tej Kościańskiej imprezy
Ładnie to jest sklecone i warto brać przykład z tak zmontowanych filmów.