Cieszy nas, że zawitałeś na nasze klubowe forum. Jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, to znaczy, że nie jesteś zalogowany i z tego powodu widzisz ten komunikat. Rejestrując się na forum zyskujesz dostęp do innych części witryny, ale proszę zwróć uwagę, że jest to forum regionu wielkopolskiego, a głównym celem klubu jest integracja tego regionu i organizacja wspólnych spotkań. Jesteśmy jednak otwarci na wszystkich pozytywnych ludzi szczególnie użytkowników maxi skuterów, z tego powodu nie ograniczamy dostępu do naszych zasobów nikomu. (November 13, 2022)x
06-07-2019, 09:47 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 29-07-2019, 20:24 przez MichU.)
Witam Was raz jeszcze W chwili obecnej jeżdżę Malaguti Madison 150cm3 z 2001 roku. Planuje w przyszłym sezonie zakup kymko xciting 400 bądź yamaha x max 400 iron max.
09-07-2019, 20:56 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-07-2019, 06:21 przez Janyra.)
Kolega tak skromnie o Malaguti Madisonie, to pozwolę sobie troszeczkę rozwinąć temat. Najpierw trochę o firmie:
Antonio Malaguti założył swoją firmę w 1930 roku w Bolonii. Niewielki, zatrudniający zaledwie 15 pracowników zaklad rozpoczynał działalność do produkcji rowerów. Nie były to jednak zwykłe rowery , ale najwyższej jakości sprzęt używany przez sportowców. Ogromna wiedza i smykałka do nietypowych rozwizań pana Malagutiego zaowocowały wieloma oryginalnymi konstrukcjami. Po wojnie pan Malaguti dojrzał szansę rozwoju w pojazdach mechanicznych. Najpierw były to rowery wyposażone w silniki spalinowe, później ewoluowaly w stronę motoroweru, motocykla i na końcu skutera. W 1960r. fabryka została przeniesiona do leżącego pod Bolonią San Lazzaro. Wtedy na dobre zaczął się jej związek ze skuterami. Pczątki były bardzo skromne - hala o powierzchni 800m2. Obecnie zabudowania o pow. 22tys. m2 stanowiły tylko część potencjału produkcyjnego Malaguti (Castel S. Pietro - 25tys. m2 ; Osteria Grande - 9tys. m2). Oczywiście nie wszystkie podzespoly produkowane były przez Malaguti. Silniki pochodził aż z trzech firm: Minarelli , Morini i Piaggio. Elementy zawieszenia dostarczała znakomita firma Paioli. Uklady hamulcowe były dzielem Brembo i Grimeca, chłodnice zaś dostarczała KTM. Zatem do sedna: Madison był topowym modelem Malaguti`ego. Futurystyczny wygląd był jego mocną stroną. Skuter jest jednak przystosowany jakby dla typowego Włocha, który z natury jest niższy od Polaka. Tym samym skuter wygląda jak ciut większa 125-tka i może stanowić konkurencje dla np. Burgmana 150. Może nim z pewnością być wersja 125 ccm, ale co z 3-krotnie silniejszą wersją 400 ccm?
Madison jest udanym, nowoczesnym skuterem o charakterystycznej stylistyce. Przód wygląda agresywnie za sprawą nisko usytuowanych świateł, dużej szyby i lusterek z wbudowanymi kierunkowskazami, które są jakby częścią karoserii. Tył jest już mniej ekstrawagancki i lżejszy optycznie.
Technicznie Madison jest bardzo dobrym skuterem. Wersja 125 to kopia silnika z Majesty. Doskonałe prowadzenie przy średnich prędkościach i stabilność zawdzięczana jest 13 calowym kołom i dobrze zgranemu zawieszeniu. Można mieć nieco zastrzeżeń co do masy która ogranicza osiągi, ale po to stworzono wersje 400 aby ten mankament wyeliminować. Pochwalić należy ogromny bagażnik który pomieści nawet 2 kaski integralne, co jest doskonałym wynikiem w tej klasie.
Madison to topowy model marki Malaguti będący doskonałym rozwiązaniem wśród skuterów średnich i dużych. Stanowi połączenie dobrej techniki zawieszenia i silnika, praktyczności oraz nowatorskiej stylistyki, choć to ostatnie nie wszystkim może się podobać.
Dane techniczne: Silnik: jednocylindrowy, czterosuwowy, chłodzony cieczą Pojemność: 125/250/400 ccm Moc: 12,2/19/31,2 KM Masa: 152/167/178 kg Koła: 13-cali Hamulce: przód-tarcza, tył-tarcza Zbiornik: 12l Wysokość siedzenia: 775/800/825 mm Wyposażenie: nóżka boczna, zegarek. Malaguti Madison 150 (152 cm3) był produkowany w latach 1999-2004 i ma moc 13 KM.
a WIESZ Rafał że jadac teraz na spotkanie do Lednogóry stanąłem na skrzyżowaniu na wylocie z Gniezna i obok mnie Fabia nowa chyba w dieslu , zielone ja ruszam a gość po garach no to przekręciłem manetkę mocniej(wcale nie jestem z tego dumny) ale byłem pieweszy na skrzyżowaniu jak i on (dwupasmówka) i do następnych świateł równiutko szły mój mp3 i fabia (z fabi przy mianach biegu szedł dymek z ruru stad moje domniemanie ze do disel) ale nastepne swiatła już odpuścił chyba się mocno zdziwił ze taki coś nie mozna wyprzedzić lekko P napewno byłbym został z tyłu gdyby nie światła bo nie polece wiecej niz te 140 - potem to juz jest oczekiwanie na większą prędkość samochód jednak ma więszke prędkości max i przelotowe ale satyfakcja jest:!! i to mysle ze dzięki Twoim Rolkom
------------------------------------------------------------ Pozdrawiam Dilbertw
Piaggio MP3 400 i.e. LT