II EDYCJA MIĘDZYRZECKI REJON UMOCNIONY

[Michu]

Dnia 11 września 2021 roku,
W składnie:
VSS ,Janyra, DyFeR , Patrol , Ania , Michu , Siwy 
Wyruszyliśmy z poznania w kierunku Pniewa w celu "podboju" systemu umocnień stworzonych przez Niemców w latach 1934–1944 dla ochrony wschodniej granicy Rzeszy. 
Międzyrzecki Rejon Umocniony, MRU (niem. Ostwall albo Festungsfront im Oder-Warthe Bogen) - co przetłumaczyć można jako: Umocniony Łuk Odry i Warty lub Front Ufortyfikowany Łuku Odry-Warty. 

Pogoda w czasie gdy wyruszaliśmy była piękna, dzień miał wprawdzie przynieść burzę, ale miało to nastąpić w czasie naszego powrotu, tyle, że mniej więcej w połowie trasy zastało nas ciemne niebo i lunęło z nieba deszczem. Siwy postanowił zawrócić do domu, bo faktycznie nawet dla mnie dalsza wycieczka w takich okolicznościach stanowiła wielki znak zapytania. Ostatecznie w sześć osób zdecydowaliśmy jechać dalej w kierunku rozjaśnionego nieba i udało się uciec od tej ponurej pogody. Na miejscu słonecznie i ciepło, ciuchy dobrze wyprane zdążyły nam po drodze też wyschnąć  .

Trochę problemów w związku z rezerwacją, zamówiliśmy się jako grupa 17 osób z własnym przewodnikiem, a tu większa część z zadeklarowanych zostawiła nas samych sobie. Pogoda nas nie złamała, to i tej przeciwności zaradziliśmy. Na przyszłość bierzemy wpłaty z góry i wówczas umieszczamy na liście   

Zwiedzanie rozpoczęliśmy od części naziemnej fortyfikacji.

Zęby smoka



Pancerwerk obiekt 717 

Pancerwerk obiekt 717 



Ostatecznie zdobyliśmy (pancerwerk) obiekt Pz.W. 717 wraz z jego załogą.










Klatką schodową bo windy brak zeszliśmy około 30 metrów pod ziemię, gdzie czekał na nas podziemny zespół koszarowo-techniczny oraz system tuneli komunikacyjnych. Jednym z takich tuneli przeszliśmy do dworca kolejki.










Na powierzchnię wyszliśmy obiektem Pz.W. 716





Całe MRU składa się z trzech odcinków. My zwiedzaliśmy odcinek centralny, najsilniej ufortyfikowany, który ciągnie się od Kurska przez Kęszycę, Pniewo do Boryszyna. Zwiedziliśmy malutki fragment wspomnianego odcina, czas trwania naszej wycieczki to około 2,5 godziny, natomiast długość trasy to tylko 2,5 km.





Po zakończonej wycieczce wygłodniali udaliśmy się nad pobliskie jezioro gdzie zorganizowaliśmy sobie piknik, tradycyjnie grill, flaczki, kawa herbata i pogaduchy. Wspominaliśmy nieobecnych mam nadzieje, że się Wam czkało  . 

Zachęcam do wstawiania pozostałych zdjęć z naszej wyprawy oraz komentarzy.

[Patrol]

Witamy serdecznie, Michał nic dodać nic ująć pięknie opisane, opowiedziane, sprecyzowane . Było super, a kto nie był niech żałuję, bo emocji i wrażeń nie da się do końca opisać, trzeba to przeżyć. Mamy nadzieję że na dłuższy odcinek 8 km będą jeszcze chętni. Pozdrawiamy i do zobaczenia na trasie i wyjazdach.